Dzięki tanim liniom lotniczym jesteśmy w stanie zwiedzić każdy zakątek Europy. Na najbliższy długi weekend polecamy Londyn. Jest to miasto w którym przeszłość i teraźniejszość idealnie wspołgrają z przyszłością. Samuel Johnson powiedział kiedyś, że gdy ktoś jest zmęczony Londynem, jest zmęczony życiem.
Kilka dni pobytu powinno pozwolić nam zaznajomić się z miastem, poczuć je przynajmniej od zewnątrz. Rozwój od małej wioski założonej w 43. roku po 12. milonową metropolię obrazuje wspaniałość tego miejsca. Myśląc o Londynie nasuwa się obraz Big Bena, Parlamentu, Downing Street 10, Tower Bridge, wielkiego ognia, który strawił ogromne połacie miasta, Barbican Arts Center, parki, Pomnik Nelsona na Placu Trafalgar, Muzeum Figur Woskowych, Pałac Buckingham, nowa dzielnica Canary Wharf, a pośród niej czarne taksówki. I deszcz - chociaż nie zawsze.
Na uwagę zasługuje londyńskie metro. Dzieło sztuki inżynieryjnej działa nieprzerwanie od 10 października 1863 roku. Każdego dnia podróżuje nim 3 miliony pasażerów, wsiadając i wysiadając na jednej z 275 stacji które łączy system 12 rozgałęziających się linii. Warto wybrać ten środek transportu i zajrzeć głęboko w przeszłość miasta. Decyzja o budowie system tuneli zapadła już w 1854 roku. Początkowo istniało rozróżnienie na kilku operatorów spółek transportowych, co powodowało chaos komunikacyjny. Początek XX wieku sał się czasem ujednolicenia tego procesu. Do metra napłynął głównie amerykański kapitał, a wraz z nim elektryfikacja obszarow peryferyjnych sieci. W 1933 roku londyńskie metro zostało upaństwowione. Weszło ono wtedy wraz z liniami autobusowymi i tramawajowymi do tworu zwanego Londyńskim Zarządem Transportu Pasażerskiego.
Korytarze wraz z rozwojem podzieliły się na dwa typy: sub-surface i deep line. Pierwsze powstały dzięki metodzie odkrywkowej, gdzie oba tory są ułożone w tym samym tunelu. Drugie, drążone pod ziemią przy pomocy specjalnej tarczy składają się z dwóch równoległych tuneli.
Podczas II wojny światowej system głębokich tuneli pełnił funkcję schronów dla mieszkańców. Początkowo władze nieprzychylnie reagowały na ten fakt, jednak później same wyposażały stacje w niezbędna infrastrukturę sanitarną. Część przeznaczono na siedziby urzędów państwowych. Na stacji Downing Street zbierał się brytyjski gabinet wojenny.
Koniec lat 40. i początek 50. upłynął pod znakiem zacierania zniszczeń wojennych i kolejnych inwestycji. Od lat 60. londyńskie metro jest poddawane gruntownym remontom, dobudowuje się kolejne stacje w ramach istniejących, bądź tworzy nowe linie. Londyńskie metro było kilkakrotnie obiektem ataków terrorystycznych. Najtragiczniejszy miał miejsce w 2005. roku, zginęło wtedy 56 osób, w tym trzy Polki.
Obecnie dzięki doskonałej komunikacji lotniczej Polski z Wyspami Brytyjskimi, za bardzo rozsądną cenę możemy nabyć bilety lotnicze do Londynu i znaleźć się w tym niezywkłym mieście, gdzie technika na równi z marzeniami każdego dnia wychodzi naprzeciwko mieszkańcom i turystom.