Wraz z żoną kilka lat temu wybraliśmy się w podróż poślubną do Egiptu. Była to dla nas pierwsza w życiu podróż do tak odległego kraju. Również pierwszy raz mieliśmy okazję przelecieć samolotem. Ogólnie podczas tych wakacji wiele rzeczy robiliśmy pierwszy raz.
Hotel który wybraliśmy był sklasyfikowany jako czterogwiazdkowy. Dość dokładnie sprawdziliśmy go w Internecie, aby nie jechać całkowicie w ciemno.
Gdy po czterogodzinnym locie wylądowaliśmy w Hurghadzie. Zaraz po wyjściu z samolotu uderzyło nas ogromna fala gorąca. Jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałem, chyba że po otwarciu nagrzanego piekarnika. Na miejscu czekał już na nas klimatyzowany autokar, aby zawieść nas do hotelu. Gdy weszliśmy do niego poczuliśmy wielką ulgę.
Po bardzo krótkiej podróży byliśmy już w naszym hotelu. Z zewnątrz nie prezentował się zbyt okazale, jednak po wejściu do środka czekała nas wielka niespodzianka. Główny hol był bardzo przestronny i bogato zdobiony. Obsługa od razu wywarła na nas miłe wrażenie. Jednak pokój nie wywarł na nas piorunującego wrażenia. Był przeciętny, jednak nie odbiegał zbytnio od zdjęć na różnych stronach internetowych.
Podczas pobytu w Egipcie obowiązkowo odwiedziliśmy piramidy, Dolinę Królów, pustynię. Jednak największe wrażenie na mnie oraz na mojej żonie zrobiło nurkowanie w Morzu Czerwonym. Kolorystyka raf, ogromna ilość różnego rodzaju kolorowych rybek potrafi zadziwić chyba każdego. Gdybym mógł, pewnie wcale bym nie wychodził z wody. Oprócz podziwiania uroków morza nurkując z profesjonalnym sprzętem, kilka razy dziennie nurkowałem powierzchniowo z podstawowym sprzętem ABC, czyli maska, fajka i płetwy. To również sprawiało mi wiele radości.
Niestety co dobre szybko się kończy i te dwa tygodnie minęły szybciej niż się spodziewaliśmy. Trzeba było już wracać do Polski. Obiecaliśmy sobie jednak, że wrócimy do Egiptu aby znowu nurkować na rafach koralowych.
Jak postanowiliśmy tak też robimy. W tym roku również wybieramy się do Egiptu. Spośród wszystkich hoteli jakie mieliśmy do wyboru zdecydowaliśmy się na najwyższy standard, czyli pięć gwiazdek. Mam nadzieję, że hotel będzie wart każdego grosza, który wydaliśmy na niego.
Nie to było jednak najważniejsze. Nie mogłem się już doczekać kiedy znowu będę mógł zanurkować w czystej i bardzo ciepłej wodzie. Kiedy będę podziwiał piękno kolejnych raf i fotografował nowe kolorowe rybki. Może tym razem uda nam się zobaczyć delfiny. Wszystko przed nami. Na pewno będzie super.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz